Archiwa miesięczne: Grudzień 2008

Dzień bez przekleństw

Dzisiaj, 17 grudnia przypada Dzień Bez Przekleństw. Domyślam się tylko na czym polega – pewnie na powstrzymywaniu się od przeklinania. Przez cały rok się przeklina jak szewc, a akurat tego jednego dnia panuje atmosfera powszechnej życzliwości. Nie wierzę w to. Nic po tym, że tylko jednego dnia w roku się nie przeklina. Czytaj dalej

Groźna dziura w Internet Explorer

Kolejny raz słyszymy, że w przeglądarce Internet Explorer odkryto „poważne dziury w bezpieczeństwie”. Bill znowu się nie postarał, a może to celowe działanie umożliwiające przejęcie kontroli nad komputerem przez „zaprzyjaźnione” z Billem służby z USA? Lepiej nie używać tego dziadostwa, bo może to się źle skończyć. Każdy szanujący się internauta po prostu nie używa Internet Explorera, a ja zawsze uważałem że jest to program dla ludzi o mocnych nerwach.

Napis na samochodzie

Napis
Należący do Interii portal „Poboczem” publikuje to zdjęcie jako „bardzo dziwne”. Tutaj nie ma nic dziwnego – na 90% tym samochodem jadą wierzący chrześcijanie, którzy w ten sposób dają świadectwo swojej wiary. Oby więcej takich, bo ten napis odzwierciedla to o czym trąbię tutaj od ponad roku – JEZUS twoim ratunkiem!.
Jeżeli macie podobne zdjęcia możecie je przysłać na adres: ciekawyblog@gmail.com. Zostaną zamieszczone na blogu.

Pycha i jej konsekwencje

Dzisiejszy świat nie mówi wcale na temat tego grzechu. Nie znajdziecie opisu w popularnych portalach. Ciężko mówić ludziom o tym czym jest pycha, bo każdy z nas ma ją w sobie. Często też pielęgnuje ją w sercu, przez co rośnie ona i w efekcie może zawładnąć człowiekiem całkowicie. Wtedy człowiek staje się pyszałkiem. Tak można by to określić encyklopedycznie.
Najgorszą z konsekwencji pychy jest odpowiedzialność przed Bogiem. Bóg wielokrotnie przestrzega na kartach Pisma Św. przed pychą i z tego co mnie udało się zaobserwować, to pychy Bóg nienawidzi. On zawistnie będzie robił na przekór grzesznikowi, który wynosi się pychą ponad innych. Czytaj dalej

Twoja pociecha w trudnych chwilach

Każdy człowiek w trudnych chwilach szuka jakiejś pociechy. To pewne i bezapelacyjne. Kiedy nasze siły opadają i nie wiemy co dalej począć w trudnej sytuacji, wtedy zwracamy się po pomoc do kogoś innego. Przeważnie rozmawiamy z zaufanymi osobami, bo mamy w ten sposób pewność, że oni nas nie zawiodą. To oczywiście tylko jeden ze sposobów, ale wydał mi się najpopularniejszy, dlatego go przytaczam.
Ten post ma być zachętą do Waszej wypowiedzi, bo bardzo jestem ciekawy jakiej i u kogo szukacie pomocy i jak rozwiązujecie swoje trudne problemy. Nie chodzi mi tutaj o błahostki, ale o poważne, życiowe sprawy. Ludzie znajdują setki pomysłów jak poprawić swoją sytuację i wybrnąć z kłopotów, ale co począć gdy jest na prawdę źle? Gdzie się udać, co robić by zaradzić beznadziei?